Na pytanie o istotę śmierci;
o to, czym jest śmierć otrzymamy z pewnością rozmaite odpowiedzi.
Dla lekarza będzie to całkowite i trwałe zatrzymanie funkcji życiowych
organizmu.
Dla teologów, niektórych filozofów będzie to opuszczenie przez duszę jej cielesnej i nietrwałej powłoki. Dla wyznawcy religii Wschodu śmierć będzie oznaczała przejście do innego stanu bytu w nieskończonym kole reinkarnacji. Nasza wizja śmierci zależy od wielu różnych czynników: od wyznawanej religii, światopoglądu, czasami zawodu. Niezależnie jednakże od tych uwarunkowań, śmierć jest zagadnieniem, które nas interesuje i fascynuje, a zarazem wywołuje w nas lęk i obawę. Znaczenie, jakie ma dla naszego życia widać również w sferze kultury. Tematowi śmierci poświęcono liczne obrazy, piosenki i książki. W każdej epoce odnajdziemy działa, które nawiązują do tej problematyki. Już pobieżny rzut oka na dostępny nam materiał dotyczący śmierci, pozwala zaobserwować zmiany, jakie zaszły w jej wizerunku i sposobie przedstawiania.
Zainteresowanie śmiercią odnajdujemy już w starożytności. Według wierzeń starożytnych Greków śmierć uosabiał skrzydlaty brat snu i syn nocy - Tanatos. Pojawiał się niespodziewanie i niepostrzeżenie odcinał umierającemu pukiel włosów - symboliczną ofiarę dla bóstw podziemnych, co oznaczało ostateczne zerwanie z ziemskim światem. Trochę inaczej śmierć ukazywał antyczny teatr. Tutaj śmierć nie przybierała konkretnej postaci, była czymś w rodzaju fatum, od którego nie można było uciec. Często służy zarysowaniu konfliktu między bohaterami antycznych tragedii, jak dzieje się to w utworze Sofoklesa "Antygona". Śmierć brata Antygony - Polinejkesa zmusza ją do dokonania trudnego wyboru, w którym żadna z dostępnych możliwości nie jest dobrym rozwiązaniem. Aby pochować uznanego przez Kreona (adwersarza Antygony) za zdrajcę brata musi złamać królewskie prawo, za co będzie musiała odpowiedzieć swoim życiem. W tragedii śmierć jest rodzajem kary, a także narzędziem władzy, przy pomocy którego egzekwuje się prawa króla.
Szczególną popularność i powszechność motywu śmierci spotykamy w epoce średniowiecza. Częste wojny i dziesiątkujące ludność zarazy powodowały, że temat ten bardzo szybko przedostał się do literatury i średniowiecznej sztuki. Dominowało hasło "memento mori" (pamiętaj o śmierci), co w dużym stopniu określało stosunek ludzi do kwestii śmierci i życia. Życie doczesne traktowano jedynie jako etap w drodze człowieka ku Bogu i wiecznemu szczęściu; śmierć zaś uważano za wszechpotężną i ogarniającą wszystko siłę, będącą zarazem rodzajem bramy do niebiańskiego królestwa.
Jednym z ważniejszych literackich przykładów wykorzystania wątku śmierci jest anonimowa "Rozmowa Mistrza Polikarpa ze śmiercią". Przedstawiony w utworze wizerunek śmierci opisuje ją jako wszechwładną i sprawiedliwą potęgę, która zabiera każdego człowieka, niezależnie od posiadanego przez niego majątku, inteligencji czy wiedzy. To władczyni, której kłania się zarówno biedak i głupiec, jak też król czy mędrzec. Jej wizja jest bardzo sugestywna i silnie działająca na wyobraźnię każdego, nawet słabo wykształconego czytelnika. Anonimowy autor ukazuje ją jako rozkładające się, blade i chude zwłoki kobiece, trzymające w swej kościstej dłoni swój najbardziej wymowny atrybut - kosę. Podobne personifikowane wizerunki śmierci odnajdujemy w średniowiecznym malarstwie. Najczęściej pojawiającym się w nich wspólnym elementem jest alegoryczny taniec śmierci (danse macabre) - obraz śmierci, która prowadzi w zaświaty taneczny korowód złożony z przedstawicieli wszystkich stanów społecznych, co ma przypominać człowiekowi średniowiecza jej nieuchronność oraz fakt, że zabiera ze sobą każdego. Często wykorzystywany w sztuce i literaturze doby średniowiecza obraz śmierci nawiązywał także do nowotestamentowego drugiego z jeźdźców "Apokalipsy św. Jana".
Kolejny popularny w średniowieczu motyw związany ze śmiercią to ars moriendi, czyli sztuka umierania, z którym spotykamy się m. in. w utworze "Legenda o świętym Aleksym". Tytułowy bohater by zasłużyć na życie wieczne i zbliżyć się do Chrystusa decyduje się porzucić uroki i wygody doczesności, by w nędzy, osamotnieniu i głodzie spędzić resztę życia. Jego ascetyczne życie koncentruje się na gorącej modlitwie i wyrzeczeniach. Cierpliwie znosi upokorzenia i pogardę, jakiej doświadcza, gdy nierozpoznany wraca na dwór ojca. Wyśmiewany, odziany w łachmany umiera wreszcie pod schodami własnego domu. Jego śmierć, choć ma miejsce w biedzie i skrajnej nędzy jest pięknym przykładem sztuki umierania. Bohater niczym Chrystus opuszcza ziemski padół i przenosi się do lepszego, doskonalszego świata. Jego szlachetne i poświęcone Bogu życie gwarantuje mu bowiem oczekiwaną nagrodę w niebie.
Z odmienną wizją śmierci spotykamy się w epoce romantyzmu. Najbardziej charakterystyczne dla tej epoki literackiej wizje śmierci wiążą się odpowiednio: z nieszczęśliwą miłością i bohaterską śmiercią w służbie ojczyzny. Najbardziej wyrazisty przykład śmierci ściśle związanej miłością spotykamy w powieść Goethego "Cierpienia młodego Wertera". Centralna postać utworu - Werter to charakterystyczny dla doby romantyzmu wrażliwy i uczuciowy samotnik. Jego wizja ludzkiego życia jest niezwykle przygnębiająca i pesymistyczna: człowiek w swoim życiu jest skazany na samego siebie, jest sam dla siebie wiezieniem, z którego nie ma ucieczki. Pogrążony w melancholijnych i ponurych rozważaniach bohater odkrywa jednakże piękno i urodę świata uosobioną w pięknej Lotcie. Nieszczęśliwie zakochuje się w niej, mimo iż wie, że jest już zaręczona. Niemożność połączenia się z ukochana osobą i związane z tym cierpienia czynią jego życie piekłem, z którego jedynym wybawieniem okazuje się samobójcza śmierć. Śmierć jest również lekarstwem na odczuwany przez Wertera bezsens życia i związany z nim "ból istnienia".
Drugi związany ze śmiercią motyw pojawia się w ścisłym związku z przegranym powstaniem listopadowym. Tematem dzieł nawiązujących do tej problematyki stają się kwestie śmierci w służbie narodowej sprawy. Naturalnie akt oddania życia w imię walki o wolność ojczyzny jest uważany za czyn bohaterski, który zasługuje na największy szacunek. I choć często romantyczni bohaterzy są zmuszani do nieakceptowanego przez nich postępowania, to jednak dla ukochanej ojczyzny gotowi są na każde poświęcenie. Tego rodzaju obraz śmierci spotykamy w twórczości Adama Mickiewicza. Bohater "Konrada Wallenroda" uosabia wszystkie te rozterki i problemy. Zmuszony do podszywania się pod oddanego zakonowi krzyżackiemu mistrza, poświęca dla sprawy wolnej Litwy swoje szczęście osobiste, miłość i rycerski honor. Jego śmierć to nie tylko obraz bohaterskiego poświęcenia się dla ojczyzny; to także ucieczka od nieszczęśliwego, pełnego cierpienia i zdrady życia.
Szczególnie poruszający i szokujący obraz śmierci pojawia się w książce Zofii Nałkowskiej "Medaliony". Dominujący w utworze wątek śmierci bardzo różni się od tych, przedstawionych wcześniej. Śmierć u Nałkowskiej nie ma już mistycznego, uwznioślającego człowieka charakteru. To narzędzie w machinie totalitarnego, nazistowskiego państwa. Każde z 6 opowiadań to spotkanie ze śmiercią. W jednym z nich, zatytułowanym "Profesor Spanner" czytamy relację młodego człowieka, który brał udział w produkowaniu mydła z ludzkich ciał. Tutaj śmierć to po prostu jeden z etapów procesu technologicznego; zjawisko, które dostarcza surowca nazistowskiemu przemysłowi: "W Niemczech, można powiedzieć, ludzie umieją zrobić coś z niczego..." Ludzkie życie nie ma żadnej wartości, dopiero po śmierci człowiek staje się potrzebny, bo staje się materiałem, potrzebnym do produkcji. Gdy do powyższych wniosków dodamy całkowicie obojętną i nieczułą postawę relacjonującego chłopca otrzymamy szokujące i wstrząsające świadectwo spustoszenia, jakie dokonuje w psychice człowieka totalitarna ideologia.
Równie dramatyczną historię opowiada bohaterka "Dna", relacjonując przeprowadzane na ludziach doświadczeniach. I w tym tekście spotykamy się nieludzkim i przedmiotowym traktowaniem człowieka, który z czasem zostaje całkowicie odarty z godności i wrażliwości. Będące przedmiotem badań więźniarki, doprowadzano do ostateczności zostają zmuszone do pożywiania się ludzkim mięsem. Za bestialskie doświadczenia odpowiadają ludzie wykształceni; zdawałoby się elita kulturalna. Tymczasem są zupełnie pozbawieni ludzkich uczuć i odruchów. Brak poszanowania dla ludzkiej śmierci to jeden z istotniejszych motywów tego opowiadania. Godne umieranie i szacunek dla zmarłego okazują się być zarezerwowane dla ludzi "lepszej", niemieckiej rasy.
W kolejnym historii pt. "Człowiek jest mocny" Nałkowska ponownie podkreśla uprzedmiotowienie człowieka, który jest tak długo potrzebny, jak długo ma siłę pracować na rzecz nazistowskiej fabryki zagłady. Bohaterem opowiadania jest mężczyzna, który zmuszony do pogrzebania w zbiorowej mogile swojej pomordowanej rodziny odmawia wykonania polecenia, prosząc o śmierć. Jego prośba nie zostanie wysłuchana; jest przecież jeszcze mocny i silny, może pracować, a zatem jeszcze przyda się w hitlerowskiej fabryce śmierci. Metody działania władz nazistowskich zostają bardziej szczegółowo zobrazowane w kończącym cykl opowiadaniu "Dorośli i dzieci w Oświęcimiu". Autorka ukazuje niemieckie Trzecią Rzeszę jako doskonale i sprawnie działające przedsiębiorstwo, w którym ludzie to nie wyposażone w duszę i uczucia istoty, a zwyczajne przedmioty, surowiec efektywnie wykorzystywany w produkcji. W imię totalitarnej ideologii unicestwia się tutaj miliony ludzkich istnień. W stworzonym przez nazistów "przedsiębiorstwie" śmierć towarzyszy ludziom na każdym kroku, to ważny i tani sposób pozyskiwania materiału. Nie ma mistycznego, uświęcającego człowieka wymiaru; jest okrutna i zadawana na setki wymyślnych sposób. Wojna i jej dramatyczne doświadczenia odciskają niemożliwe do zatarcia piętno na ludzkiej psychice i świadomości. Wrażliwość i charakter człowieka zostaje wystawiony na ciężką próbę. Problem ten poruszają opowiadania: "Kobieta cmentarna", w którym pojawia się problem biernego uczestnictwa w likwidacji getta warszawskiego oraz postaw antysemickich oraz "Przy torze kolejowym", które opowiada historię zbiegłej z transportu do obozu i rannej Żydówki, którą z litości, by uchronić ją przed jeszcze straszniejszą śmiercią zabija pomagający jej chłopak.
Śmierć pokazana w utworze Nałkowskiej nie ma już nic ze swojej tajemniczości czy też nadprzyrodzonego charakteru. Nierozerwalnie wiąże się z cierpieniem, poniżeniem i ludzkim okrucieństwem. Doświadczenia II wojny światowej - zagłada milionów ludzi w obozach koncentracyjnych i łagrach całkowicie przekształcił jej wizerunek. Śmierć z "Medalionów" nie ma nic wspólnego ze średniowiecznym ars moriendi czy chwalebnym odejściem do Królestwa Niebieskiego. Jest okrutna i nieludzka.
Powyższe przykłady obrazują odmienne wizje i wyobrażania śmierci. Rola i znaczenie, jaką śmierć pełniła w poszczególnych wiekach jest różna. Zależy w dużej mierze od aktualnych wydarzeń historycznych oraz dominujących w danej epoce nurtów filozoficznych. Jej obraz ewoluuje: raz jest szkieletem z kosą, który wiedzie w zaświaty każdego człowieka, raz jest brama do lepszego i szczęśliwszego życia, kiedy indziej uwolnieniem od trosk i cierpienia. W literaturze wojennej i obozowej zawsze towarzysz jej ogromne cierpienie i okrucieństwo.
Nie ulega wątpliwości, że temat ten zawsze był i będzie obecny w literaturze i kulturze. Zawsze będzie interesował człowieka, bo któż z nas jest obojętny na zagadnienie śmierci? I chociaż często boimy się jej i nie jesteśmy pewni tego, co czeka nas po odejściu z tego świata, to jednak wciąż o niej myślimy. Nie możemy uwolnić się od niej, gdyż pewne jest, że kiedyś przyjdzie moment, gdy i nas zaprosi do swojego tańca.
Źródło: http://www.bryk.pl/wypracowania/j%C4%99zyk_polski/motywy/6793-literacki_obraz_%C5%9Bmierci.html
Dla teologów, niektórych filozofów będzie to opuszczenie przez duszę jej cielesnej i nietrwałej powłoki. Dla wyznawcy religii Wschodu śmierć będzie oznaczała przejście do innego stanu bytu w nieskończonym kole reinkarnacji. Nasza wizja śmierci zależy od wielu różnych czynników: od wyznawanej religii, światopoglądu, czasami zawodu. Niezależnie jednakże od tych uwarunkowań, śmierć jest zagadnieniem, które nas interesuje i fascynuje, a zarazem wywołuje w nas lęk i obawę. Znaczenie, jakie ma dla naszego życia widać również w sferze kultury. Tematowi śmierci poświęcono liczne obrazy, piosenki i książki. W każdej epoce odnajdziemy działa, które nawiązują do tej problematyki. Już pobieżny rzut oka na dostępny nam materiał dotyczący śmierci, pozwala zaobserwować zmiany, jakie zaszły w jej wizerunku i sposobie przedstawiania.
Zainteresowanie śmiercią odnajdujemy już w starożytności. Według wierzeń starożytnych Greków śmierć uosabiał skrzydlaty brat snu i syn nocy - Tanatos. Pojawiał się niespodziewanie i niepostrzeżenie odcinał umierającemu pukiel włosów - symboliczną ofiarę dla bóstw podziemnych, co oznaczało ostateczne zerwanie z ziemskim światem. Trochę inaczej śmierć ukazywał antyczny teatr. Tutaj śmierć nie przybierała konkretnej postaci, była czymś w rodzaju fatum, od którego nie można było uciec. Często służy zarysowaniu konfliktu między bohaterami antycznych tragedii, jak dzieje się to w utworze Sofoklesa "Antygona". Śmierć brata Antygony - Polinejkesa zmusza ją do dokonania trudnego wyboru, w którym żadna z dostępnych możliwości nie jest dobrym rozwiązaniem. Aby pochować uznanego przez Kreona (adwersarza Antygony) za zdrajcę brata musi złamać królewskie prawo, za co będzie musiała odpowiedzieć swoim życiem. W tragedii śmierć jest rodzajem kary, a także narzędziem władzy, przy pomocy którego egzekwuje się prawa króla.
Szczególną popularność i powszechność motywu śmierci spotykamy w epoce średniowiecza. Częste wojny i dziesiątkujące ludność zarazy powodowały, że temat ten bardzo szybko przedostał się do literatury i średniowiecznej sztuki. Dominowało hasło "memento mori" (pamiętaj o śmierci), co w dużym stopniu określało stosunek ludzi do kwestii śmierci i życia. Życie doczesne traktowano jedynie jako etap w drodze człowieka ku Bogu i wiecznemu szczęściu; śmierć zaś uważano za wszechpotężną i ogarniającą wszystko siłę, będącą zarazem rodzajem bramy do niebiańskiego królestwa.
Jednym z ważniejszych literackich przykładów wykorzystania wątku śmierci jest anonimowa "Rozmowa Mistrza Polikarpa ze śmiercią". Przedstawiony w utworze wizerunek śmierci opisuje ją jako wszechwładną i sprawiedliwą potęgę, która zabiera każdego człowieka, niezależnie od posiadanego przez niego majątku, inteligencji czy wiedzy. To władczyni, której kłania się zarówno biedak i głupiec, jak też król czy mędrzec. Jej wizja jest bardzo sugestywna i silnie działająca na wyobraźnię każdego, nawet słabo wykształconego czytelnika. Anonimowy autor ukazuje ją jako rozkładające się, blade i chude zwłoki kobiece, trzymające w swej kościstej dłoni swój najbardziej wymowny atrybut - kosę. Podobne personifikowane wizerunki śmierci odnajdujemy w średniowiecznym malarstwie. Najczęściej pojawiającym się w nich wspólnym elementem jest alegoryczny taniec śmierci (danse macabre) - obraz śmierci, która prowadzi w zaświaty taneczny korowód złożony z przedstawicieli wszystkich stanów społecznych, co ma przypominać człowiekowi średniowiecza jej nieuchronność oraz fakt, że zabiera ze sobą każdego. Często wykorzystywany w sztuce i literaturze doby średniowiecza obraz śmierci nawiązywał także do nowotestamentowego drugiego z jeźdźców "Apokalipsy św. Jana".
Kolejny popularny w średniowieczu motyw związany ze śmiercią to ars moriendi, czyli sztuka umierania, z którym spotykamy się m. in. w utworze "Legenda o świętym Aleksym". Tytułowy bohater by zasłużyć na życie wieczne i zbliżyć się do Chrystusa decyduje się porzucić uroki i wygody doczesności, by w nędzy, osamotnieniu i głodzie spędzić resztę życia. Jego ascetyczne życie koncentruje się na gorącej modlitwie i wyrzeczeniach. Cierpliwie znosi upokorzenia i pogardę, jakiej doświadcza, gdy nierozpoznany wraca na dwór ojca. Wyśmiewany, odziany w łachmany umiera wreszcie pod schodami własnego domu. Jego śmierć, choć ma miejsce w biedzie i skrajnej nędzy jest pięknym przykładem sztuki umierania. Bohater niczym Chrystus opuszcza ziemski padół i przenosi się do lepszego, doskonalszego świata. Jego szlachetne i poświęcone Bogu życie gwarantuje mu bowiem oczekiwaną nagrodę w niebie.
Z odmienną wizją śmierci spotykamy się w epoce romantyzmu. Najbardziej charakterystyczne dla tej epoki literackiej wizje śmierci wiążą się odpowiednio: z nieszczęśliwą miłością i bohaterską śmiercią w służbie ojczyzny. Najbardziej wyrazisty przykład śmierci ściśle związanej miłością spotykamy w powieść Goethego "Cierpienia młodego Wertera". Centralna postać utworu - Werter to charakterystyczny dla doby romantyzmu wrażliwy i uczuciowy samotnik. Jego wizja ludzkiego życia jest niezwykle przygnębiająca i pesymistyczna: człowiek w swoim życiu jest skazany na samego siebie, jest sam dla siebie wiezieniem, z którego nie ma ucieczki. Pogrążony w melancholijnych i ponurych rozważaniach bohater odkrywa jednakże piękno i urodę świata uosobioną w pięknej Lotcie. Nieszczęśliwie zakochuje się w niej, mimo iż wie, że jest już zaręczona. Niemożność połączenia się z ukochana osobą i związane z tym cierpienia czynią jego życie piekłem, z którego jedynym wybawieniem okazuje się samobójcza śmierć. Śmierć jest również lekarstwem na odczuwany przez Wertera bezsens życia i związany z nim "ból istnienia".
Drugi związany ze śmiercią motyw pojawia się w ścisłym związku z przegranym powstaniem listopadowym. Tematem dzieł nawiązujących do tej problematyki stają się kwestie śmierci w służbie narodowej sprawy. Naturalnie akt oddania życia w imię walki o wolność ojczyzny jest uważany za czyn bohaterski, który zasługuje na największy szacunek. I choć często romantyczni bohaterzy są zmuszani do nieakceptowanego przez nich postępowania, to jednak dla ukochanej ojczyzny gotowi są na każde poświęcenie. Tego rodzaju obraz śmierci spotykamy w twórczości Adama Mickiewicza. Bohater "Konrada Wallenroda" uosabia wszystkie te rozterki i problemy. Zmuszony do podszywania się pod oddanego zakonowi krzyżackiemu mistrza, poświęca dla sprawy wolnej Litwy swoje szczęście osobiste, miłość i rycerski honor. Jego śmierć to nie tylko obraz bohaterskiego poświęcenia się dla ojczyzny; to także ucieczka od nieszczęśliwego, pełnego cierpienia i zdrady życia.
Szczególnie poruszający i szokujący obraz śmierci pojawia się w książce Zofii Nałkowskiej "Medaliony". Dominujący w utworze wątek śmierci bardzo różni się od tych, przedstawionych wcześniej. Śmierć u Nałkowskiej nie ma już mistycznego, uwznioślającego człowieka charakteru. To narzędzie w machinie totalitarnego, nazistowskiego państwa. Każde z 6 opowiadań to spotkanie ze śmiercią. W jednym z nich, zatytułowanym "Profesor Spanner" czytamy relację młodego człowieka, który brał udział w produkowaniu mydła z ludzkich ciał. Tutaj śmierć to po prostu jeden z etapów procesu technologicznego; zjawisko, które dostarcza surowca nazistowskiemu przemysłowi: "W Niemczech, można powiedzieć, ludzie umieją zrobić coś z niczego..." Ludzkie życie nie ma żadnej wartości, dopiero po śmierci człowiek staje się potrzebny, bo staje się materiałem, potrzebnym do produkcji. Gdy do powyższych wniosków dodamy całkowicie obojętną i nieczułą postawę relacjonującego chłopca otrzymamy szokujące i wstrząsające świadectwo spustoszenia, jakie dokonuje w psychice człowieka totalitarna ideologia.
Równie dramatyczną historię opowiada bohaterka "Dna", relacjonując przeprowadzane na ludziach doświadczeniach. I w tym tekście spotykamy się nieludzkim i przedmiotowym traktowaniem człowieka, który z czasem zostaje całkowicie odarty z godności i wrażliwości. Będące przedmiotem badań więźniarki, doprowadzano do ostateczności zostają zmuszone do pożywiania się ludzkim mięsem. Za bestialskie doświadczenia odpowiadają ludzie wykształceni; zdawałoby się elita kulturalna. Tymczasem są zupełnie pozbawieni ludzkich uczuć i odruchów. Brak poszanowania dla ludzkiej śmierci to jeden z istotniejszych motywów tego opowiadania. Godne umieranie i szacunek dla zmarłego okazują się być zarezerwowane dla ludzi "lepszej", niemieckiej rasy.
W kolejnym historii pt. "Człowiek jest mocny" Nałkowska ponownie podkreśla uprzedmiotowienie człowieka, który jest tak długo potrzebny, jak długo ma siłę pracować na rzecz nazistowskiej fabryki zagłady. Bohaterem opowiadania jest mężczyzna, który zmuszony do pogrzebania w zbiorowej mogile swojej pomordowanej rodziny odmawia wykonania polecenia, prosząc o śmierć. Jego prośba nie zostanie wysłuchana; jest przecież jeszcze mocny i silny, może pracować, a zatem jeszcze przyda się w hitlerowskiej fabryce śmierci. Metody działania władz nazistowskich zostają bardziej szczegółowo zobrazowane w kończącym cykl opowiadaniu "Dorośli i dzieci w Oświęcimiu". Autorka ukazuje niemieckie Trzecią Rzeszę jako doskonale i sprawnie działające przedsiębiorstwo, w którym ludzie to nie wyposażone w duszę i uczucia istoty, a zwyczajne przedmioty, surowiec efektywnie wykorzystywany w produkcji. W imię totalitarnej ideologii unicestwia się tutaj miliony ludzkich istnień. W stworzonym przez nazistów "przedsiębiorstwie" śmierć towarzyszy ludziom na każdym kroku, to ważny i tani sposób pozyskiwania materiału. Nie ma mistycznego, uświęcającego człowieka wymiaru; jest okrutna i zadawana na setki wymyślnych sposób. Wojna i jej dramatyczne doświadczenia odciskają niemożliwe do zatarcia piętno na ludzkiej psychice i świadomości. Wrażliwość i charakter człowieka zostaje wystawiony na ciężką próbę. Problem ten poruszają opowiadania: "Kobieta cmentarna", w którym pojawia się problem biernego uczestnictwa w likwidacji getta warszawskiego oraz postaw antysemickich oraz "Przy torze kolejowym", które opowiada historię zbiegłej z transportu do obozu i rannej Żydówki, którą z litości, by uchronić ją przed jeszcze straszniejszą śmiercią zabija pomagający jej chłopak.
Śmierć pokazana w utworze Nałkowskiej nie ma już nic ze swojej tajemniczości czy też nadprzyrodzonego charakteru. Nierozerwalnie wiąże się z cierpieniem, poniżeniem i ludzkim okrucieństwem. Doświadczenia II wojny światowej - zagłada milionów ludzi w obozach koncentracyjnych i łagrach całkowicie przekształcił jej wizerunek. Śmierć z "Medalionów" nie ma nic wspólnego ze średniowiecznym ars moriendi czy chwalebnym odejściem do Królestwa Niebieskiego. Jest okrutna i nieludzka.
Powyższe przykłady obrazują odmienne wizje i wyobrażania śmierci. Rola i znaczenie, jaką śmierć pełniła w poszczególnych wiekach jest różna. Zależy w dużej mierze od aktualnych wydarzeń historycznych oraz dominujących w danej epoce nurtów filozoficznych. Jej obraz ewoluuje: raz jest szkieletem z kosą, który wiedzie w zaświaty każdego człowieka, raz jest brama do lepszego i szczęśliwszego życia, kiedy indziej uwolnieniem od trosk i cierpienia. W literaturze wojennej i obozowej zawsze towarzysz jej ogromne cierpienie i okrucieństwo.
Nie ulega wątpliwości, że temat ten zawsze był i będzie obecny w literaturze i kulturze. Zawsze będzie interesował człowieka, bo któż z nas jest obojętny na zagadnienie śmierci? I chociaż często boimy się jej i nie jesteśmy pewni tego, co czeka nas po odejściu z tego świata, to jednak wciąż o niej myślimy. Nie możemy uwolnić się od niej, gdyż pewne jest, że kiedyś przyjdzie moment, gdy i nas zaprosi do swojego tańca.
Źródło: http://www.bryk.pl/wypracowania/j%C4%99zyk_polski/motywy/6793-literacki_obraz_%C5%9Bmierci.html