B.Chrząstowska, S.Wysłouch - Poetyka stosowana
CECHY SWOISTE LITERATURY
WYRÓŻNIKI LITERATURY
Co różni literaturę piękną od innych działów piśmiennictwa:
literatury naukowej i użytkowej? Aby odpowiedzieć na to pytanie,
porównajmy dwie wypowiedzi:
1.
„Rankiem 18 kwietnia 1956 roku urodziła mi się
córka".
2. Drzewa
— kołyski
przestrzeni —
przychyliły nieba łące,
świt nad sadem, świt nad łąką,
świt nad nami, czas
na słońce —
świt nad sadem, świt nad łąką,
świt nad nami, czas
na słońce —
Rozpowijaj, żono, z cieni
nagusieńkie niemowlątko
po raz pierwszy na świat,
nagusieńkie niemowlątko
po raz pierwszy na świat,
na nas,
na
nas świetnych
patrzące!
patrzące!
(J.
Przyboś
Świt kwietniowy)
Obie wypowiedzi są komunikatami
językowymi, obie za pomocą pisma przekazują czytelnikowi informacje o podobnych
sprawach:
pierwsza — o narodzinach
dziecka w kwietniowy ranek, druga — o radosnym świcie i pierwszy raz patrzącym na
świat
niemowlęciu. Ale mimo podobieństw tematu i motywów dwa cytowane teksty różnią
się od siebie zasadniczo. Pierwszy jest ścisła, rzeczową informacją, która nie ujawnia
stosunku mówiącego
do przekazywanych treści i nie budzi w słuchaczu żadnych przeżyć, natomiast podaje dokładną datę zaistniałego faktu, co sprawia, iż jesteśmy skłonni uznać ją za zobiektywizowaną i prawdziwą.
Inaczej
dzieje się w wypadku drugim. Wiersz jest subiektywną, zmetaforyzowaną wypowiedzią, w której zostały wyrażone osobiste przeżycia ,,ja" mówiącego, i one są tu najważniejsze. Nie możemy go traktować jako prostego komunikatu o narodzinach
dziecka poety, gdyż przekazana pośrednio informacja jest niedokładna i budzi wątpliwości (niejasna data, nieokreślona płeć dziecka). Trzeba ją dopiero sprawdzić, by móc powiedzieć, że istotnie 18 kwietnia 1956 r. urodziła się Przybosiowi córka Uta[1]. Rzec
można, że autor tuszuje to wszystko, co mogłoby faktograficzność sugerować, i
stara się uogólnić własne przeżycia. Rezygnacja ze sprawdzalności szczegółów,
które wcale nie muszą być prawdziwe i znajdować potwierdzenia w biografii
autora[2], powoduje, że rzeczywistość przedstawiona w utworze zyskuje inny wymiar i rządzi się innymi prawami — prawami fikcji literackiej.
Nie tylko fikcja
różni utwór literacki od innych rodzajów językowej komunikacji: od wypowiedzi potocznej, publicystycznej lub naukowej. Dzieło literackie jako sztuka słowa odznacza się
staranniejsza niż inne rodzaje piśmiennictwa organizacją językową, nadmiarem ładu, którego nie wymaga ani
komunikatywność przekazu, ani żadne
względy społeczne. Tę nadwyżkę, istniejąca
tylko po to, aby eksponować znak językowy, zwiemy dodatkowym uporządkowaniem (lub uporządkowaniem naddanym). W jaki sposób przejawia się ono w
wierszu Przybosia? Spróbujmy
zlekceważyć grafikę autora i tak odczytać
drugą strofę:
Rozpowijaj, żono, z cieni
nagusieńkie niemowlątko po raz pierwszy na świat,
na nas, na nas świetnych patrzące.
Okazuje się, że zapis nie jest czymś obojętnym, lekceważenie go prowadzi do
„odpoetycznienia" tekstu i zbliżenia go do języka mówionego. Wersy wyodrębniają i akcentują człony ważniejsze,
stawiając
je na początku, po pauzie lub na końcu linijki wierszowej i
podkreślając rymem: „przestrzeni" — „cieni", „łące" — „słońce" — „patrzące",
„łąką" — „niemowlątko", „czas" — „nas". Rymy te nie narzucają się czytelnikowi, są
subtelne, niedokładne, oddalone od siebie przestrzenią czterech czy trzech
wersów (raz wyjątkowo dwu wersów), ale one właśnie cementują obie — zdawałoby się zupełnie różne — strofy, wiążąc opis
radosnego, pełnego nadziei poranku z nowo narodzonym dzieckiem. Dawne, wychodzące już z użycia słownictwo (kołyska,
niemowlątko) wprowadza uroczysty nastrój. Wszystko to stanowi nadwyżkę uporządkowania, która różni literaturę od innych
sposobów przekazywania informacji.
Wypowiedź literacka ma bogatszy sens niż komunikaty innego typu, jest
wieloznaczna. Wyrazy tworzą w tekście niepowtarzalne układy, wzajemnie na siebie
oddziałują, modyfikując i zmieniając swe znaczenia, powodują dodatkowe spięcia i
jednoczesna koegzystencje,
znaczeń przenośnych i potocznych. Tę właściwość
języka, osiąganą najczęściej przez tropy poetyckie, zwiemy o b r a z o w o ś c i ą. Obrazowość mieści się
w sferze językowej, oznacza
istniejącą w literaturze m o ż l i w ość d o k o n
y w a n i a różnorakich przekształceń znaczeniowych,
które ukazują określoną wizję ś w i a t a (obraz poetycki). W cytowanym wierszu drzewa poruszane wiatrem zostały nazwane „kołyską", a ich skłon
„przychyleniem nieba łące".
Zwrot przychylić nieba, który w języku potocznym znaczy 'uszczęśliwić', zyskuje w kontekście
interpretacje dosłowną, nie tracąc
swego pierwotnego znaczenia, dzięki temu wprowadza radosny nastrój, a metaforycznie użyty wyraz kołyska mieści w sobie zapowiedź dalszej strofy:
pierwszego dziecięcego spojrzenia na
świat i ludzi.
Wszystkie omówione tu
czynniki sprawiają, że wiersz Przybosia oddaje prawdę ludzkich odczuć, budzi przeżycia
estetyczne i
nie daje się „przetłumaczyć" na język codziennej prozy, będąc znacznie
bogatszym od niej środkiem ekspresji.
Trzy elementy różnią więc
literaturę od innych typów wypowiedzi: obrazowość, f i k c y j n o ś ć i dodatkowe uporządkowanie. Omówimy je kolejno.
Jak wynika z
dotychczasowych rozważań, nie należy ograniczać pojęcia obrazowości do plastyki przedstawienia (tzw. obrazowości bezpośredniej),
chociaż istnieje poezja apelująca do wrażeń optycznych, „malująca
słowem", np.:
W ciemnosmreczyńskich skał
zwaliska,
Gdzie powiookie drzemią stawy,
Krzak dzikiej róży pąs swój krwawy
Na plamy szarych złomów ciska.
Gdzie powiookie drzemią stawy,
Krzak dzikiej róży pąs swój krwawy
Na plamy szarych złomów ciska.
(J. Kasprowicz Krzak dzikiej róży)
Wybór efektownych szczegółów górskiego krajobrazu (stawy, 'krzak róży,
złomy skalne) oraz gromadzenie i kontrastowanie barw prowokują wyobraźnie czytelnika, który
może „zobaczyć" opis. Jednak w Krzaku dzikiej róży obrazowość nie
kończy się na
bezpośrednim oddziaływaniu plastycznym, ponieważ utwór apeluje nie
tylko do wrażeń zmysłowych. Sposób ukształtowania elementów
sugeruje głębsze znaczenia, symbolikę limby i róży, i — dzięki
temu — wprowadza w dziedzinę refleksji, prowokuje do rozmyślań
na tematy ogólnomoralne lub filozoficzne. Wiersz Kasprowicza działa więc nie tylko tym, co
jest w nim oglądowe, konkretyzowane poprzez zmysły, ale i tym, co wynika z
obrazu, sferą semantyki, wieloznacznością tekstu (obrazowością pośrednią).
Dzieło literackie operuje prawda i zmyśleniem.
Pisarz korzysta
z elementów rzeczywistości, wśród której żyje. w utworze zamyka swe
doświadczenia, przeżycia i obserwacje. Wiele szczegółów
autobiograficznych zawierają np. Syzyfowe prace Stefana Żeromskiego.
Gawronki przypominają Ciekoty — rodzinną miejscowość autora; Owczary, gdzie uczył się
Borowicz — szkołę wiejską w Psarach, a gimnazjalne miasto Kleryków — Kielce.
Tęsknota
Borowicza za domem, wczesna strata matki, trudności z matematyką —
wszystkie te motywy znajdują odpowiednik w biografii Stefana Żeromskiego. I nie tylko te.
„Kawka" to przecież szkolne przezwisko Żeromskiego, a opis pracy Radka u
Płoniewiczów jest obrazem mordęgi przyszłego autora z Edziem Kisielewskim.
Podobnie zdolności deklamatorskie Zygiera przywodzą na myśl samego Żeromskiego, który na
uroczystości szkolnej (a raczej na jej próbie
generalnej) z patriotycznym zapaleni recytował Maraton Ujejskiego.
Czy wobec
tego Syzyfowe prace można nazwać powieścią autobiograficzną?
Otóż nie. Motywów autobiograficznych jest dużo,
ale są one przetworzone, przypisane różnym postaciom: Borowiczowi, Kawce, Zygierowi, Radkowi. Najwięcej ich
skupia się w losach Borowicza. Jednak
i jego nie wolno nam utożsamiać z autorem. Żeromski wychowywał się w
domu o żywych tradycjach powstańczych, w atmosferze kultu walk narodowowyzwoleńczych. Lata szkolne nie ochłodziły jego patriotycznego
zapału, wręcz przeciwnie, należał do
buntowniczej czołówki, a pierwsze jego
próbki literackie poruszały te właśnie tematy. Ulegający przejściowo wpływom zaborcy Marcin Borowicz nie jest więc Stefanem Żeromskim, ale świadomie kształtowaną
postacią literacką, w której doszły
do głosu zarówno elementy autobiografii,
jak i fikcja. Nawet wówczas kiedy autor używa formy „ja", nie znaczy, że pisze o sobie, że jest tym, kogo prezentuje.
Zdania orzekające w dziele literackim funkcjonują tylko w obrębie utworu. Konfrontowanie ich ze sferami niezależnymi od dzieła (rzeczywistością pozaliteracką, biografią autora) ukazuje, że nie roszczą
one sobie pretensji do prawdziwości. Nie mogą być ani prawdziwe, ani fałszywe, ponieważ odnoszą się do przedmiotów nie istniejących (postaci literackich, zdarzeń
itp.). Nie są więc sądami w sensie
logicznym, ale quasi-sądami (niby--sadami).
Fikcja literacka to świat przedstawiony konstruowany za pomocą q u a s i - s ąd ó w. Literatura współczesna często świadomie
podkreśla fikcyjność przedstawionych
osób i wydarzeń, zrywa z odwzorowywaniem
rzeczywistości, nie chce jej opisywać, chce ją na nowo tworzyć.
W powieści Maxa Frischa Powiedzmy, Ganienbein narrator opowiada historie wyobrażone (zaznacza to nawet w tytule), wchodzi niejako w skórę różnych postaci: Gantenbeina, Enderlina, Svobody, przymierza historie „jak ubrania" i na zarzut „Opowiada pan same zmyślone historie" odpowiada: „Przeżywam same zmyślone historie". Bo zdarzenia według Frischa są zewnętrzne jak odzież, mogą się przytrafić każdemu, a więc nie muszą być prawdziwe. Ciekawsze są zaprzepaszczone możliwości, czyny nie dokonane, wyobrażone — dlatego też narrator sam aranżuje sytuacje i stawia się w różnych rolach. Fikcja w tej powieści podkreśla ideę utworu: określoną filozofię człowieka, tajemnicę jego osobowości i powikłania psychiki.
Szczególną odmianą fikcji jest fantastyka. Mówimy o niej wówczas, gdy ukazywana w dziele rzeczywistość zrywa z potocznym doświadczeniem i wyobrażeniem o świecie, kiedy zaludniają ją pozaziemskie twory lub kiedy panują w niej irracjonalne prawa (motywacja fantastyczna). Świat przedstawiony w utworach Kafki, Gombrowicza, Witkacego nie przypomina niczym naszej codziennej rzeczywistości. Ludzie przemieniają się w owady (Kalka), zmarli w jednym akcie ożywają w następnych (Witkacy),
jeden człowiek narzuca drugiemu sposób zachowania, zamienia go w marionetkę (Gombrowicz). Deformacja rzeczywistości służy tu do stworzenia sytuacji modelowych, w których zostają
wyeksponowane kosztem życiowego prawdopodobieństwa problemy samotności
człowieka (Kafka) i skomplikowanych stosunków międzyludzkich (Gombrowicz,
Witkacy).
O tym, jak ważną rzeczą jest organizacja językowa i ile zależy od
dodatkowego uporządkowania, poucza porównywanie ostatecznych redakcji tekstu z jego wcześniejszymi wariantami, z rękopisem. Wielokrotne poprawki czynione przez
autorów przekreślają romantyczną teorię
natchnienia, ukazują trudną pracę nad
tekstem, „aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa", by w
sposób najdoskonalszy przekazał idee, by oddziaływał. Zanim znany wszystkim pierwszy czterowiersz Pana Tadeusza
ukazał się drukiem, był aż czterokrotnie
zmieniany przez poetę. Jedna z jego wersji (druga)
brzmiała tak:
Ojczyzno,
Litwo moja, ty jesteś jak zdrowie,
Ileś sercu potrzebna, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił; dziś piękność twa w całej ozdobie
Widzę i chcę opiewać, bo tęsknię po tobie. [3]
Ileś sercu potrzebna, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił; dziś piękność twa w całej ozdobie
Widzę i chcę opiewać, bo tęsknię po tobie. [3]
Różnice są na pozór drobne. Oto w pierwszym wersie został zmieniony szyk wyrazów i znaki interpunkcyjne. Ale zmiany te są wymowne. Przesuniecie na pierwsze miejsce wyrazu
„Litwo" nakazuje
go silniej akcentować niż wyraz następny „Ojczyzno'' i jest
świadectwem miłości i przywiązania poety do stron rodzinnych. Podobną
funkcję ma zamiana przecinków na wykrzykniki — oznaki osobistego stosunku mówiącego do
przekazywanych treści. „Ileś sercu potrzebna" Mickiewicz zmienił na
.„Ile cię trzeba cenić", podkreślając, że wartość ojczyzny nie
zależy od chwilowych stanów serca jednostki. Prawda ta w ostatecznej
redakcji
została bardziej zaakcentowana przez wprowadzenie dłuższej pauzy przed
następnym zdaniem — kropka zastąpiła średnik. A w ostatnim wierszu zamiast patetycznego
,,chcę opiewać" czytamy proste, wzruszające słowa poety „Widzę i
opisuję". W ten sposób poprzez nieznaczne poprawki Mickiewicz wyeksponował
sprawy
najważniejsze: miłość do Litwy, wartość, jaką dla człowieka
przedstawia ojczyzna, i swój poetycki zamiar podyktowany tęsknota.
Inwokacja wzrusza nas bezpośredniością i siłą wyrazu, cechami, które
osiągnięte zostały mozolną pracą nad tekstem, nad jego
dodatkowym uporządkowaniem .