Tekst
Jerzego Święcha, stanowiący przedmowę
do książki Świadectwa i
powroty nieludzkiego czasu, otwiera
tragiczną i bolesną problematykę przeżyć związanych z czasem II wojny światowej.
Przeczytaj go ze zrozumieniem,
odpowiedz na pytania, wykonaj polecenia. Zwróć uwagę na umiejętne wyjaśnianie i definiowanie pojęć.
Jerzy Święch, Doświadczenie totalitaryzmu
(1) „Napisała Simone Weil: Nieszczęście jest samo przez
się niewyrażalne. Nieszczęśliwi
błagają milcząco o dostarczenie im słów, ażeby mogli je wyrazić.
Bywają takie epoki, kiedy nie są wysłuchiwani. Bywają inne, kiedy dostarcza się im słów źle dobranych, ponieważ ci, co je dobierają nie mają pojęcia, o nieszczęściu, o którym mają mówić. Autorka dotknęła sprawy podstawowej, z jaką boryka się każdy przekaz, nie tylko literacki, traktujący o cierpieniu, o nieszczęściach, jakie dotykają ludzkie zbiorowości skazane na zagładę. Tak, jak to było w latach ostatniej wojny. Rozgrywa się tu jakiś „dramat komunikacyjny", wyrosły na podłożu niemożności informowania o sprawach przechodzących wyobraźnię przy pomocy środków, jakimi dysponuje zwykła mowa, nienawykła przecież do takiej dawki okrucieństwa. Musimy, niestety, zgodzić się z faktem, że doświadczenia ekstremalne, do jakich należały akcje represyjne i eksterminacyjne, podjęte wobec milionów niewinnych ludzi, pozostają ostatecznie doświadczeniami nieprzekazywalnymi. Możemy ze strzępów relacji i wspomnień tych, których nieszczęsnym losem stał się holocaust, najwyżej domyślać się, co przeszli, co wtedy czuli. To samo dotyczy więźniów hitlerowskich obozów koncentracyjnych i sowieckich „łagrów". Nie nazwane pozostanie to, co najważniejsze, co najbardziej bolesne.
Bywają takie epoki, kiedy nie są wysłuchiwani. Bywają inne, kiedy dostarcza się im słów źle dobranych, ponieważ ci, co je dobierają nie mają pojęcia, o nieszczęściu, o którym mają mówić. Autorka dotknęła sprawy podstawowej, z jaką boryka się każdy przekaz, nie tylko literacki, traktujący o cierpieniu, o nieszczęściach, jakie dotykają ludzkie zbiorowości skazane na zagładę. Tak, jak to było w latach ostatniej wojny. Rozgrywa się tu jakiś „dramat komunikacyjny", wyrosły na podłożu niemożności informowania o sprawach przechodzących wyobraźnię przy pomocy środków, jakimi dysponuje zwykła mowa, nienawykła przecież do takiej dawki okrucieństwa. Musimy, niestety, zgodzić się z faktem, że doświadczenia ekstremalne, do jakich należały akcje represyjne i eksterminacyjne, podjęte wobec milionów niewinnych ludzi, pozostają ostatecznie doświadczeniami nieprzekazywalnymi. Możemy ze strzępów relacji i wspomnień tych, których nieszczęsnym losem stał się holocaust, najwyżej domyślać się, co przeszli, co wtedy czuli. To samo dotyczy więźniów hitlerowskich obozów koncentracyjnych i sowieckich „łagrów". Nie nazwane pozostanie to, co najważniejsze, co najbardziej bolesne.
(2)
Wiek nasz przejdzie do historii z pewnością jako stulecie totalitaryzmu. Epoka panowania systemów negujących prawo
jednostek, społeczeństw i całych narodów
do suwerennego istnienia. Zbrodniczych ideologii, brutalnie gwałcących podstawowe przywileje człowieka, nadto
odbierających swym ofiarom prawa głosu.
Państwo totalitarne każe pogrążyć się swym przeciwnikom w anonimowym milczeniu. A jednak ofiary zbrodni nie chcą milczeć, nie mogą pogodzić się z tym wyrokiem, który skazuje ich losy na
niepamięć. Nie używają wielkich słów,
ale przecież mają wyraźne poczucie misji, do jakiej tylko oni są naprawdę powołani: złożenia świadectwa.
Niemniej, przewrotny triumf totalitaryzmu
manifestuje się w tym, że całe obszary doświadczeń ludzkości w naszym wieku zostały nie utrwalone, a tym samym
wymazane z pamięć zbiorowej. Zjawisko to ujął Czesław Miłosz w
następujących słowach: Ci, którzy wiedzą, bo sami tego
doświadczyli, nie mówią, albo dlatego, że nie mogą, albo dlatego, że nie chcą. Ci, którzy mówią, nie wiedzą, albo nie
chcą wiedzieć. Ale mocą tajemniczych
prawidłowości, przemilczenie jest jak obecność czająca się wokół
literatury i podrywająca jej zaufanie do siebie samej. (...)
(3) Można by za Simone Weil, której słowa
przywołano na początku, zapytać, w jakiej
epoce żyjemy: czy w tej, która wciąż jeszcze nie umie słuchać, gdyż jak mówi ta sama pisarka Słuchać
kogoś - to w czasie, gdy on mówi, zająć jego miejsce, czy też przypadkiem nie żyjemy w czasach, które nie chcą wiedzieć, co to jest nieszczęście?"
Świadectwa i powroty nieludzkiego czasu,
praca zbiorowa pod red. Jerzego Święcha
praca zbiorowa pod red. Jerzego Święcha
ZADANIA
1. Na podstawie
akapitu 1. wyjaśnij, na czym polega
i jakie są przyczyny dramatu komunikacyjnego pomiędzy
ofiarami wojny a tymi, którzy nie byli jej świadkami.
2. Zaznacz właściwą odpowiedź. Który z cytatów najlepiej
odzwierciedla słowa
Simone Weil: Nieszczęśliwi błagają milcząco o dostarczenie
im słów, ażeby mogli je wyrazić.
o
A ludzie mych wierszy słuchając powstają
I
wilki wychodzą żerujące zgrają
Powołał
mnie Pan na bunt
Stanisław Grochowiak
o
Jak żyć - spytał mnie w liście ktoś,
kogo ja zamierzałam spytać
o to samo
Wisława Szymborska
o
Szukam nauczyciela i mistrza
niech
przywróci mi wzrok słuch i mowę
niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia
Tadeusz
Różewicz
o ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo
masz mało czasu trzeba dać świadectwo
Zbigniew Herbert
3. Na podstawie akapitu 2. sformułuj definicję totalitaryzmu.
4.
Wyjaśnij, dlaczego
złożenie świadectwa przez ofiary
zbrodni Jerzy Święch określa mianem misji. (akapit 2.)
5. Sformułuj
apel, jaki został zawarty w ostatnim akapicie tekstu.
Źródło: A.Jagieła, S.Stefańczyk, Język polski. Część III. Teksty źródłowe, sprawdziany, testy. Oficyna
Edukacyjna Krzysztof Pazdro Sp. z oo. Warszawa 2004