sobota, 17 marca 2018

Dokumentaryzm - Zadanie 3


Tekst Heleny Zaworskiej stanowi systematyczny wykład na temat twórczości Mirona Białoszewskiego. Zrozumiesz dzięki niemu warsztat poetycki autora Pamiętnika z powstania warszawskiego, a także udoskonalisz umiejętności niezbędne do prawidłowego czytania ze zrozumieniem szkicu krytycznoliterackiego. Twoim zadaniem będzie między innymi wyszukiwanie informacji, rozumienie znaczenia użytych w tekście słów, rozumienie genezy tytułu czytanego przez Ciebie tekstu, wreszcie - rozumienie toku myślenia autorki. Pamiętaj, aby cytować tylko wtedy, gdy jesteś o to proszony.

Helena Zaworska, Pamiętnik z mieszkania warszawskiego
Ja 
stróż 
latarnik 
nadaję 
z mrówkowca 

Miron Białoszewski: 
 z tomu Odczepić się

(1)   „Pamiętnik z Powstania Warszawskiego został napisany przez świadka rzeczywistości, która była  katastrofą, zagładą ludzi i miasta. Świadek milczał przez wiele lat, a gdy zdecydował się swoje doświad­czenie przekazać, zagłada była historią, wyjaśnianą i zaciemnianą, coraz  bogatszą w dokumenty i mity.   Rzeczowe, wierne najdrobniejszym szczegółom sprawozdanie świadka wzbudziło podziw i sprzeciw.  Podziw  tych,  którzy pragnęli prawdy, sprzeciw - zwolenników legend. Białoszewski w swej książce pisał o powstaniu tak, jakby działo  się tu i teraz, był to pamiętnik bliski reportażowi, daleka już przeszłość istniała w tym opisie tak, jak czas teraźniejszy. Warszawa ginąca, Białoszewski   burzona i zburzona była  głównym bohaterem Pamiętnika, (1922-1983) w gruncie rzeczy ważniejszym od samego narratora, który przede wszystkim chciał dać świadectwo doświadczeniom wielkiej zbiorowości. Ta proza w sposób maksymalny była wypełniona rzeczywistością, autentyczną i dosłowną, konkretną, sprawozdawczą, surową, tak przy tym skondensowaną, tak świadomie dobraną i skomponowaną w całość artystyczną, że przed siłą jej wyrazu ustępowały wymyślne konstrukcje fabularne i pomysłowe literackie fikcje.

(2)   I tak już zostało. Następne tomy Białoszewskiego są pisane przez świadka i stróża rzeczywistości, który już nie czeka na ucukrowanie się doświadczeń, który nie ma czasu, który marzy o tym, żeby na gorąco spisać wszystko, wyrazić nasze  codzienne,  warszawskie bytowanie w wielkich osiedlach, w zatłoczeniu i pośpiechu, w zawieszeniu pomiędzy dawnymi i nowymi czasami. Od wielu już lat, aż po ostatnio wydany tom poezji Odczepić się, Białoszewski pisze konsekwentnie coś, co nazwałam Pamięt­nikiem z mieszkania warszawskiego, a przez mieszkanie rozumiem i same domy (rzadko zmieniane, ale ileż te zmiany dla autora znaczą!), i w ogóle mieszkanie w Warszawie, właśnie w tym mieście, stwarzającym szczególny typ doświadczenia dla kogoś, kto przeżył tu ostatnie pół wieku. Warszawa przedwojenna, powstaniowa, zburzona, miejska i wiejska, światowa i jarmar­czna, cywilizowana i prymitywna, odbudowana, rozbudowana, zmieniona nie  do poznania  i jednak  zachowująca  coś  z  własnej  tożsamości, już dwudziestowieczna i jeszcze dziewiętnastowieczna - wszystkie te wersje, przenikające   się,   splatane  dramatycznie  i  komicznie,  istnieją  w prozie i w poezji Białoszewskiego w sposób swoiście dokumentalny. Tego pisarza fascynuje bowiem konkret, stające się doświadczenie, zmieniająca się mowa, nowa obyczajowość, wrażliwość, sceneria, coraz to inne rodzaje słuchu, sposoby patrzenia, poruszania się, możliwości porozumiewania się i narastające trudności w kontaktach pomiędzy ludźmi. Zmiany te, wcale przecież nie powolne, lecz gwałtowne, konfliktowe, Białoszewski notuje z kronikarską dokładnością (na miarę własnego pola obserwacji, ale też na miarę swojego wyjątkowego wyczulenia na odbiór tych zmian oraz swojego absolutnego słuchu językowego). Zapisuje je z nie ukrywanym pośpiechem. Pisanie i uczestniczenie w codziennym życiu są dla niego procesami bezpośrednio ze sobą zespolonymi. Chodzi mu o to, żeby rzeczywistość przedostała się do literatury, nie tracąc swej autentyczności, dokumentalności, a zyskując to zwielokrotnienie i siłę wyrazu, jakie daje tylko sztuka, a nie reportaż czy kronika. Pośpiech pisarski jest narzucony przez tempo życia, no i przez wybór postawy czujnego świadka, ba - stróża rzeczywistości. Ma to swoje konsekwencje artystyczne: skrótowość, fragmentaryczność, luźność obrazów i form, łączenie gatunków w poezjo-prozę, kondensacja, prawie telegraficzność: 

Ja
stróż
latarnik 
nadaję 
z mrówkowca

(3)   Zauważmy schodkowe oddzielenie słów, przyśpieszony rytm wierszy, niedopowiedzenia obliczone na wysiłek odbiorcy lub podanie w wierszu tylko gotowej pointy, poetyckiego aforyzmu. Bardzo często utwory w tomie Odczepić się wyglądają jak rzucone niedbale fragmenty, urywki, ale w istocie są zazwyczaj  właśnie przemyślaną kondensacją.  Podam dwa przykłady, jedne z najostrzejszych. Oto wiersz zatytułowany Babilon:

Wali ogonem 
wali ogonem 

Zły. 

A my myślimy, że to my.

(4)  Wszystko, od tytułu, aż po końcową pointę, jest tu jednym skrótem poetyckim. Tytuł jest przywołaniem toposu Miasta, powtarzanego w poezji od stuleci. Miasto jako Babilon, jako Bestia - ileż wierszy napisano o tym. Białoszewski odwołuje się wprost, poważnie, ale przecież i humorystycznie zarazem.  Wiadomo: Babilon i Bestia. A teraz, choć wiemy, jak stare i wielkie to metafory, potraktujmy jedną z nich dosłownie: skoro Zwierz, to wali ogonem/wali ogonem/Zły. To dwudziestowieczny, miejski Zwierz, zły naprawdę, nieludzki naprawdę. Groza rzeczywista, ale i komiczność (występują one tutaj często razem). A jeszcze i to, że łudzimy się, myślimy, że to my, podczas gdy miejska Bestia, będąca ludzkim tworem, usamodzielniła się i potrafi rządzić nami, a nie my nią. Wszystko razem, z tytułem, ma pięć linijek, ale w tych linijkach jest stare doświadczenie cywilizacyjne i poetyckie, podane przez Białoszewskiego  w  wersji  skrótu  tak  maksymalnego, że ocierającego się o dowcip, o niby-infantylną bajeczność, czytankowość. To, oczywiście, celowe, często znajdziemy w tej poezji takie połączenie powagi i żartu, pra-dawności i pośpiechu, mitologii i dziecinności, jarmarczności. Jest w tym, jak sądzę, nie tylko właściwość talentu Białoszewskiego, jego głębokiego zakorzenienia w tradycji i wyczulenia na gwałtowność zmian bieżącego życia, jego wyostrzonej świadomości, bliskiej tak często dziecięcej wrażliwości na otoczenie, umiejętności dziwienia się, odrzucania stereotypów. Myślę, że ten właściwy mu styl bierze się także z określonego widzenia przez Białoszewskiego całej cywilizacji dwudziestowiecznej, przerażającej, ale i śmiesznej, wielkoprzemysłowej, ale i wiejskiej, komputerowej i infantylnej". Twórczość, nr 4, 1979

Zadania

1. Podaj główny cel, dla którego Miron Białoszewski stworzył Pamiętnik z powstania warszawskiego. (akapit 1.)
2. Wymień sześć cech Pamiętnika z powstania warszawskiego, które zbliżają to dzieło do gatunku reportażu, (akapit 1.)
3. O jakich reakcjach odbiorców Pamiętnika z powstania warszawskiego mówi Helena Zaworska w 1. akapicie tekstu.
4. Wyjaśnij wpływ doświadczeń pisarskich autora Pamiętnika z powstania warszawskiego na dalszą jego twórczość, (akapity 1. i 2.)
5. Podaj dwa znaczenia słowa mieszkanie, o których mówi Helena Zaworska w 2. akapicie tekstu.
6. Wyjaśnij, dlaczego Helena Zaworska nazywa twórczość Mirona Białoszewskiego Pamiętnikiem z mieszkania warszawskiego, (akapit 2.)
7. Wyjaśnij, jak rozumiesz tezę Heleny Zaworskiej: Pisanie i uczestniczenie w codziennym życiu są procesami bezpośrednio ze sobą zespolonymi. (akapit 2.)
8. Wypisz z akapitu 2. sześć cech charakterystycznych dla pisarstwa Mirona Białoszewskiego.
9.  Wyjaśnij, w kontekście całego tekstu znaczenie słów:
a)       poeta to stróż: .................. b) poeta to latarnik: ...................... c) poeta nadaje:........................... d) mrówkowiec:....................
10. Wymień dwie sfery rzeczywistości, które Miron Białoszewski zderza w swojej twórczości, (akapit 3. i 4.)
11. Podaj dwie przyczyny, dla których Miron Białoszewski zderza wymienione przez Ciebie sfery rzeczywistości, (akapit 4.)

Źródło: A.Jagieła, S.Stefańczyk, Język polski. Część III. Teksty źródłowe, sprawdziany, testy. Oficyna Edukacyjna Krzysztof Pazdro Sp. z oo. Warszawa 2004